Archiwa kategorii: Film

Transformers 4 Rise of Galvatron?

Przeglądając wczoraj filmy na youtube z Transformerami natrafiłem na bardzo pomysłowe wideo o tytule “Transformers 4 Rise of Galvatron“. Ktoś miał ten sam pomysł co ja (choć nie pisałem o nazwie), żeby kolejna część film o transformerach była związana z przemienieniem Megatrona w Galvatrona (http://blog.juhu.pl/?p=1093)
Pomysł imho jest świetny: główny przeciwnik Optimusa jest nadal w filmie już jako Galvatron, pojawiają się nowe ‘mocne’ autoboty jak np.:
- Ultra Magnus – podobny do Optimusa, którego altermode jest również ciężarówka, a który razem z Primem tworzy wielkiego robota Omega Prime (na zdjęciu po lewej)
- Jetfire, który wraca w pełni chwały (był już w Transformers 2 Revenge of the Fallen, ale na koniec oddał swoje części i iskrę Optimusowi; Czytaj dalej

Transformers 3 Dark Side Of The Moon – wrażenia

To mój pierwszy post na tej stronie nie posiadający w treści nic związanego z koszykówką, ale w końcu mamy sezon ogórkowy, dodatkowo lockout, więc trzeba odnajdywać tematy alternatywne. Tak więc do dzieła.

Po dwóch dniach od polskiej premiery filmu w końcu udało mi się dotrzeć do kina. Poprzednie części koniecznie oglądałem na przed premierze, niestety tym razem nie wyrobiłem się nawet na premierę. Bywa i tak. Niestety pierwsze rozczarowanie, gdy okazało się, że film jest dostępny wyłącznie w wersji 3D. Nie wszystkie filmy dobrze wyglądają w 3D dlatego lubię mieć możliwość wyboru, drugie rozczarowanie (a może fakt z którym trzeba się pogodzić) – cena za normalny bilety = 34 zl. Szok.
Wracając do samego filmu. Jako szanujący się fan Transformers, przed jego obejrzeniem poczytałem spoilery, zapowiedzi i przecieki na forach internetowych odnośnie nowych robotów w Dark Side Of The Moon. Pięć nowych autobotow-samochodów i pierwsza myśl – czy utworzą z siebie “gestalta” czyli jednego wielkiego transformera?

Dalej: w filmie “wystąpi” Sentinel Prime, który był przywódcą autobotow przed Optimusem, ten sam który jemu przekazał matrycę dowodzenia. W tym momencie Michael Bay otrzymał ogromnego plusa, a ja nie mogłem doczekać się filmu.

Plusy i minusy związane z fabułą dotyczącą Transformerow.

Plusy:
- pokazanie w filmie Sentinela Prime, którego było niewiele w komiksach i serii animowanej.
- Soundwave w końcu jest w filmie i nie jest tylko satelitą jak w “Zemście upadłego”.
- nowy Decepticon (jeden z moich ulubionych) jednooki Shockwave z całkiem sporą rolą do odegrania.
- Optimus w końcu doczekał się swojej przyczepy i jej celowości użycia – transformuje się w “bramkę” w której jest moduł umożliwiający mu latanie.
- reżyser zapowiadał niespodziewaną końcówkę, zakładam że chodziło o to, że Megatron pomógł Optimusowi. Dobrze się stało, gdyż w komiksie obaj ‘panowie’ czasami z sobą współpracowali. Jako w komiksie tak i w filmie;
- głosu Sentinelowi użyczył Leonard Nimoy, czyli ten sam, który podkładał głos Galvatrona w kreskówce Transformers: The Movie. Początkowo w całej serii miał użyczać głosu Megatronowi, ale zdecydowano się wybrać Hugo Weavinga, dlatego pojawienie się Leonarda Nimoya jest docenieniem jego pracy przy wcześniejszych projektach.
- osłabiony Megatron nie może transformować się już nowoczesny czołg, zamiast tego jego alt-mode jest stara, rozwalona ciężarówka, a sam Megatron ma na sobie narzutę i przypomina wyglądem schorowaną osobę – bardzo ciekawy zabieg.

Minusy:
- wiem, że reżyser ma prawo do wszystkiego, ale uważam, że zdrada autobotow przez Sentinela i jego pomoc Megatronowi nie miała prawa zaistnieć. Sentinel Prime to mentor Optimusa, były lider autobotow. Są pewne prawdy “wiary” w Transformers – każdy wie, że Optimus jest dobry, a Megatron zły, że Vector Sigma, Alpha Trion, Optimus Prime i właśnie Sentinel Prime to podstawowe dobra autobotow, a Unicron to wredna planeta-robot, dlatego nie mogę zrozumieć dlacego M. Bay postanowił, że S. Prime przejdzie na stronę Decepticonów i to z założeniem, że stało się to już przy ucieczce z Cybertronu;
- druga sprawa to uśmiercenie Iron Hide’a – prawej ręki Optimusa – wydaje się słabym elementem. Iron Hide to jedna z kluczowych postaci, można powiedzieć, że pierwszy po Optimusie w kręgach autobotow;
- Soundwave odzywa się zazwyczaj niewiele, ale gdy już coś mówi to ciarki przechodzą dzięki temu, że ma elektryzujący głos. Tym razem słyszałem, że mówił raz, coś w stylu “you will be mine”. Niestety “tego”głosu nie słyszałem;
- Laserbeak, czyli minicon, który współpracuje z Soundwave’m w spoilerach wyglądał tak jak powinien tzn. jak kondor. Niestety w filmie wije się i przypomina bardziej smoka albo nietoperza niż ptaka.
- przesadzona ilość Decepticonow, a zbyt mała Autobotow.

Wrażenia dotyczące ogółu filmu

- nie wiem do jakiej kategorii to zaliczyć, mianowicie chodzi o postać Johna Malkovica. Gdy tylko się pojawił myślałem, że to będzie coś ciekawego, wątek z znanym aktorem może być intrygujący. Niestety nic nie z niego nie wynikło i tak naprawdę to wcale nie było potrzebny. Więc jest +/-;
- wątek z nową dziewczyną Sama nie pasuje. Przez dwie pierwsze części związany z Mikaela z którą łączyło go mnóstwo rzeczy, przeszli przez wszystko razem i miała być tą jedyną. Trzecia część od razu daje nam nową dziewczynę, która jak później się okazuje też jest tą jedyną. Znowu? Tak jak Megan Fox pasowała do filmu tak Rosie Huntington-Whiteley grająca Carly jest w tym filmie “od czapy”. Podejrzewam, że reżyser był zmuszony wybrać nową aktorkę ponieważ Megan Fox nie chciała grać, ale dobrze by było gdyby wyjaśnili choć trochę co się stało z Mikaela. Rozumiem, że koniecznie musieli zostawić wątek miłosny, ale może inny sposób byłby ciekawszy, np. Bumblebee zakochuje sie w Arcee ;) Byłoby to egzotyczne, ale czemu nie?;
- rodzice Sama przyjechali, pokazali sie, była rozmowa rodzinna i co dalej? Ten element można było pominąć, ponieważ nic z tego nie wynikało;
- niektóre walki wydawały się być zbyt szczegółowo pokazywane przez co były za długie;

Pomysły na ta część i kolejną.

- skoro wprowadzili do filmu 5 nowych autobotow-samochodów miałem cichą nadzieję, że to wykorzystają i na końcu, gdy Autoboty dostają łupnia tych pięciu stworzy jednego dużego tzw. Combiner’a (Gestalta) na wzór Defensora, którego tworzyły Protectoboty (ich alt-mode również były samochodami). Tym bardziej, że pokazanie w Transformers 2 combiner’a jakim był Devastator udało się z powodzeniem. Ale takie zakończenia to raczej w bajkach;

- Megatron zginął po raz drugi, jednak teraz dostał zdecydowanie bardziej niż w pierwszej części. Ale nic straconego. Nie wiem czy to ruch przyszłościowy czy nie, ale to dobra podwalina do kolejnej części. Tak jak było w Transformers: The Movie gdy konający Megatron został pochwycony przez Unicrona i ‘odnowiony’-przywrócony do życia jako nowy robot – Galvatron wraz z nową świtą swoich żołnierzy. Ten motyw mógłby ciekawie wygląda w filmie. Oczywiście niekoniecznie musiałby zostać wskrzeszony przez Unicrona, ale przemiana Megatrona na Galvatrona przyniosłaby świeży powiew do filmu.

Podsumowanie
Transformers 3 Dark Side Of The Moon jest najsłabszą częścią serii Transformers w reżyserii Michael’a Bay’a. Momentami dłużąca się z słabą fabułą i pewnymi niezgodnościami dotyczący oryginalnych serii o Transformerach oraz najmniej ciekawą muzyką. Jest to jednak obowiązkowa pozycja dla każdego z fanów tych cudacznych robotów. Mam również nadzieję, że reżyser oraz producenci postanowią zrealizować kolejną, czwartą już część filmu, aby ponownie wrócić do wysokiej jakości jaką przyniosły część 1 i 2.

That’s All Folks!

P.S. Poniżej krótka animacja pokazująca jak powinna zakończyć się część Transformers: Revenge of the Fallen. Dobrze by było, gdyby tak sama powstała również dla części Dark Side of the Moon ;)